No i stało się rozłożyło mnie totalnie :(
To wszystko przez tego mc. flurry, którego zjadłam przed wyjazdem nad morze i po którym miałam ogromne wyrzuty sumienia no i po co to było ???
Zawsze zadaje sobie to samo pytanie ale żadnych konsekwencji nie wyciągam ;) tak to już jest trudno się oprzeć pokusom. No i teraz pozostało mi płukanie gardła solą faszerownie się polopiryną , wit c i rezygnacja ze spacerów :(
Myślę sobie jaki dzień mnie czeka ..... i będzie to dzień stracony !
A byłam taka dumna z siebie ,że mnie chorubsko nie łapie ale mam wrażenie ,że rezygnując po trochu z zajęć na siłowni ( bo jakoś tak gorąco i nie ma się ochoty biegać, codziennie po 6 km w taką pogodę!)to jakby trochę straciłam kontrole nad swoim organizmem biegając codziennie czułam się świetnie i o złym samopoczuciu nie było mowy . Chyba będę musiała powrócić do starego trybu życia muszę tylko dojść do siebie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz